środa, 22 sierpnia 2012

Doczepiane włosy, bransoletka i koty!

Cześć. Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje doczepiane włosy. Są już trochę "zużyte", bo mam je już ponad 1,5 roku i zdążyły się nieodwracalnie poplątać. Przygotowałam kilka zdjęć z doczepianym tzw. końskim ogonem i blond pasemkami.
Tak to wygląda z tyłu. Akurat dosyć nieumiejętnie przypięłam.
Pasemka w sztucznych włosach. 


Tak wygląda pasemko wpięte w sztuczne włosy. 

Odpięte pasemko.

Całe pasemko.
Tak wygląda część do wpięcia.
Całe sztuczne włosy. Tak, jak mówiłam, nie są idealnie rozczesane.




Pasemka śmiało kupujcie w Claire's, są dostępne od około 17 do 24 złotych. Jeżeli chodzi o dopinane włosy, to możecie je dostać w większości sklepów z dodatkami, biżuterią i na allegro (jednak lepiej na początku je zobaczyć, żeby dobrać odpowiedni kolor).
Chcę jeszcze pokazać moją nową bransoletkę. Nie wiem w sumie, jak dokładnie nazywa się sklep. Sprawdzę przy najbliższej okazji i dodam jego nazwę w kolejnych postach. Zobaczcie również moją kocią opaskę z Twister'a, która jest dostępna w zestawie z kokardką i ogonem za niecałe 20 złotych.
Prawda, że urocze?

Tak się ją reguluje.
Opaska, co prawda troszkę już podniszczona. Mam ją dwa lata.

I na koniec taka mała niespodzianka, czyli Ewcia ucharakteryzowana przez siebie samą na kota.
Trololo! ~

niedziela, 12 sierpnia 2012

Vansy i makijaż

Cześć. Po kolejnej gigantycznej przerwie zaczęłam tu coś pisać. Przepraszam, że tak zaniedbałam sprawę.
W każdym razie mam do pokazania modne ostatnio vansy. Są dobre dla obu płci. Wyglądają jak zwyczajne trampki, tylko z nieco wyższą podeszwą.
Okej, to przejdźmy do makijażu; moja koleżanka zapytała o makijaż dla niej. Ma rude włosy, bladą cerę, zielone oczy i kilka piegów.
Wydaje mi się, że do Twojego wyglądu pasuje delikatny makijaż. Jeżeli chodzi o usta, myślę, że brzoskwiniowy błyszczyk podkreśli ich kształt, a kolorem będą pasowały do włosów. Dobry błyszczyk możesz kupić np. w Essence (najlepiej XXXL Shine Lipgloss w kolorze 18 - "sparkling papaya", cena to około 6 zł.) Oczy są zielone, a zatem nałożyłabym na powieki złotawy cień, również z Essence (i prawdopodobnie tylko z tej firmy będę doradzać, bo jest sprawdzona). Ładny byłyby Eyeshadow Mono, w odcieniu 59 - "copper island". Podkreśliłabym również kości policzkowe różem, np. Essence "Silky Touch Blush", kolor 20 - "Babydoll". Poza tym na początek nałożyłabym warstwę pudru, tu akurat nie ma większego znaczenia z jakiej firmy. Myślę, że to wszystko. ~

Róż do policzków
Cień do powiek
Błyszczyk


Idąc dalej: wszystkim polecam firmę ESSENCE! Mają kosmetyki naprawdę wysokiej jakości, w dobrych cenach. Znajdziecie je w drogeriach "Natura", "Rossmann", "Super-Pharm".
Tu daję link do tej firmy: http://www.essence.eu/pl/strona-glowna.html

Zachęcam Was do obserwowania/subskrybowania mojego innego bloga: http://niezostawaj.blogspot.com/ . Opowiada o japońskiej Kuniko, która walczy z kłopotami codzienności i niecodziennymi przygodami.


Skoro na tak długo Was opuściłam, to powinnam, teraz jakoś się zrewanżować. dlatego napisałam taki krótki wiersz, w którym dziękuję wszystkim czytelnikom za poświęcenie czasu na czytanie tych pierdoł.

Czasami za oknem niepogoda,
Trzeba zrobić coś w domu.
Wejść "na internet"? Zgoda!
I nie powiedzieć nikomu. 

Mnóstwo pustych stron, pełnych dupereli.
Blog o modzie nawet.
Niech rozumu nie zabieli!
Przeczytałaś już coś prawie. 

A ja mimo tego,
Dziękuję Ci za wysiłek.
Za przeczytanie wszystkiego. 
Z nadzieją, że bez omyłek. ~


Przepraszam, że tak brzydko. Spieszyłam się. Ostatnio na wszystko braknie mi czasu.
NOWY POST WKRÓTCE!!!






środa, 11 lipca 2012

Afrykańskie warkoczyki, wspomnienia z wakacji i ogólnie - co nowego

Cześć. Znowu trochę nakłamałam, z faktem, że poprawię się w prowadzeniu bloga. No, bo byłam w Rewalu - bez komputera i telefonu (tzn. telefon miałam, ale ekran pękł w drodze nad morze ;-;).
W każdym bądź razie ponawiam obietnicę, co do prowadzenia bloga, bo prawdopodobnie nie będę już tak wyjeżdżać, jak to sobie zaplanowałam.
Zabrałam się wczoraj za malowanie na płótnie - podsumowując, była to moja siódma praca na tego typu materiale. Powstał tam zespół "Black Veil Brides", a właściwie tylko trzech jego członków - Andy Sixx na pierwszym planie. Oczywiście nie wyglądał tak, jakbym tego chciała, no ale mówi się trudno.
W Rewalu wpadłam na banalny pomysł zrobienia sobie tych słynnych "Afrykańskich Warkoczyków". Co roku inny kolor gościł na moich włosach - od początku; blond, fiolet, niebieski, biały i wreszcie brązowy, czyli taki, jak moje włosy. Efekty możecie podziwiać poniżej, chociaż warkoczyki są tylko dwa.
Ucięłam resztę twarzy, bo oczęta wyszły rozmazane. Przepraszam, że tak niedokładnie. 


Ostatnio przeżyłam małe...załamanie psychiczne, z racji, że zobaczyłam mojego wujka w telewizji, kiedy to prowadził program o produktach BIO.
Poza tym przejdźmy do tematu - HITY TEGO LATA!





Ja myślę, że na dzisiaj tyle wystarczy. Ale jeszcze dorzucę coś do Your Zone i Beauty, może jeszcze dziś. 

sobota, 23 czerwca 2012

Subkultura gotycka

Subkultura gotycka – subkultura powstała na przełomie lat 70. i lat 80. XX wieku z ruchu post punk. Jest związana z muzyką gotycką wywodzącą się z nurtu cold wave, ponadto goci słuchają gothic metalu, doom metalu, metalu progresywnego, oraz metalu symfonicznego, a także, zwłaszcza ostatnio, muzyki industrialnej oraz industrialno-elektronicznej. Często wśród gotów ukazuje się zainteresowanie okultyzmem, literaturą, sztuką, wampiryzmem, mitologią nordycką czy – zwłaszcza w krajach słowiańskich – mitologią słowiańską. Są jednak także goci interesujący się tematami (mistyczno-)chrześcijańskimi oraz gnostycznymi. Goci interesują się poezją, literaturą, zwykle są to osoby dość inteligentne lub za takowe się uważające. Z drugiej strony nie ma żadnego wyznacznika zainteresowań, które łączą członków tego ruchu. Subkultura gotycka jest postrzegana jako "mroczna" i dla osób z zewnątrz często niezrozumiała. W powszechnej opinii króluje stereotyp wiecznie zasmuconego, samookaleczającego się gota. Ponadto, wielu ludzi błędnie utożsamia subkulturę gotycką z satanizmem. W rzeczywistości goci mimo swej fascynacji mrokiem, nie mają nic wspólnego z kultem szatana.
Gotyk jest dość trudny do scharakteryzowania, członków tej subkultury cechuje pewien dystans do świata, namiętna czasem i romantyczna postawa życiowa. Bardzo długo wyznacznikiem wyglądu osób z nim związanych była wszechobecna czerń w ubiorze i dodatkach, obecnie mieszana z innymi kolorami takimi jak np. czerwień czy fiolet. Za typowe stroje gotów można uznać możliwie szykowne ubrania w stylu retro wzorowane na XIX-wiecznej arystokracji, czarne płaszcze i ciemne okulary, jak i niezwykle krzykliwe czarno-kolorowe futurystyczne kreacje graniczące z zagranicznymi stylami techno – oraz wszelkie ich kombinacje. 
Źródło: Wikipedia


Teraz dam Wam kilka linków do stron, gdzie możecie zakupić takie ubrania:
http://www.afterdarkshop.pl/
http://www.klimatyczne.pl/
http://www.rockmetalshop.pl/

I dwa zdjęcia przedstawiające ten styl:





To tyle. Chciałabym jeszcze podziękować mojemu przyjacielowi - Jędrusiowi, za to, że pomógł mi przygotować ten post. 

czwartek, 21 czerwca 2012

Efektownie i elegancko

Zaniedbałam mojego bloga, tak. Nie miałam czasu; ta nauka, poza tym szlabany na komputer, itp.
Za chwilę wakacje, więc postanowiłam, że nie odpuszczę, że poprowadzę tego bloga.
Mam małą fazę na ubrania bardziej rock'owe, metalowe. Rozumiecie, o czym mówię.
Zatem dam link do ciekawej strony, gdzie takie ubrania (w sumie nie tylko) możecie nabyć - http://www.rockmetalshop.pl/ No, więc to tyle na temat tego, gdzie możecie kupić.
Poza tym bardzo ciekawy wydaje mi się styl bohemy, ale w tonacji indiańskiej bardziej. Chcę Wam, kochani przedstawić kilka pięknych bluzeczek. Oto i one:


Trzy pierwsze znajdziecie w Bershce, a ostatnią w H&M.

Teraz, żeby mną nie pogardzili zrobię coś dla chłopczyków.   o.o



Dwie u góry kupicie w H&M, a te na dole w Bershce. Te dwie pierwsze są bardzo ładne, ale nie jestem pewna czy chcielibyście takie nosić (chodzi mi tu o krój).

TERAZ ZAPACH TEGO LATA. Każda pani musi go posiadać - to Masaki Matsushima Fluo!
 
Bazując na kwiatowej konstrukcji Masaki/Masaki wybitny perfumiarz Jean Jacques dodał zmysłową eksplozję owoców. Dzięki temu w zapachu wyczuwa się powiew wielkiego miasta. Nuty głowy rozpoczynają się orzeźwiającą i soczyście świeżą mieszanką grejpfruta, kumkwata i passion fruit. W nutach serca delikatny ślad pozostawia kompozycja kwiatowa peoni i kwiatu lotosu, pokreślona aromatem nektarynek. Ciepłą bazę stanowi krystaliczne piżmo. ~ Sephora. 

Zapach naprawdę piękny, polecam każdej kobiecie.
Jeżeli chodzi o panów, to nie potrafię powiedzieć o zapachach.  Muszę poszperać w Sephorze. 
To na dzisiaj tyle. Dodam coś w najbliższym czasie; przygotujcie się na coś do "Your Zone" i wciąż czekam na Wasze pomysły, a zatem jeżeli cokolwiek macie, czym chcecie się podzielić wysyłajcie na mail panna.eva@gmail.com lub szybszą drogą - w komentarzach. Liczę na Was, koty. 

sobota, 5 maja 2012

Ćwieki cz.2

Cały wczorajszy dzień zmagałam się ze stworzeniem ćwiekowej kurtki. Wzięłam taka z dermy i (choć dosyć nieumiejętnie) powpinałam ćwieki przy ramionach. Efekt można już podziwiać, ale najpierw przedstawię, jakie materiały były mi potrzebne:
1) ćwieki półkola i stożki z około 7 mm pręcikami i kurtka (tu zdjęcie ćwieków):















Tak wygląda fragment kurtki, który nie został "wyćwiekowany" :















Tak wygląda już "wyćwiekowany" fragment tej kurtki:















W środku nie widać zagiętych ćwieków, bo wyginałam je pod materiałem ( a paznokcie bolą do teraz):















Są jednak ślady po wbijaniu moich ćwieków:















Tak to wygląda na moim ramieniu:















No i cała kurtka, czyli efekt końcowy:













Pracowałam nad efektem jakieś dwie godziny, choć może całość wygląda na dosyć prostą. Najgorsze, jak uważam jest rozginanie tych pręcików. Ale efekt zawsze jest. Jeżeli chcecie zrobić coś podobnego to na początek, - tak jak ja to zrobiłam, polecam kurtki ze sztucznej skóry, żeby przekonać się czy w ogóle to się będzie podobać i czy będzie wygodne ( bo niedogięte pręciki powodują kłucie ). No, a niestety przy wyciągnięciu ćwieka może pozostać po nim ślad. Więc róbcie to pewnie! I ode mnie to tyle jak na dziś, co do ćwieków. Ale na koniec pochwalę się jeszcze moją nową pieszczochą:

piątek, 4 maja 2012

Mom, buy me those shoes!

Nie poznałam jeszcze osoby, która miałaby mało butów. Wszędzie się od nich roi, wszyscy kupują je w masowych ilościach. A to tak naprawdę tylko jedna z wielu części garderoby, która powinna nie rzucać się w oczy jako pierwszoplanowy ciuch. Mam kilka manewrów na dobry wygląd w butach.
1. Optyczne zmniejszenie stopy - buty powinny być zaokrąglone z przodu lub na bardzo wysokim obcasie (choć nigdy nie gustowałam i nie będę gustować w wysokich obcasach). Mogą to być na przykład buty firmy CCC.


2. Mały koturn - ładnie podkreśla łydki i pasuje do spódnic. Idealny na wiosnę i lato.

3. Płaskie sandałki - piękne i eleganckie, odpowiednie właściwie wszędzie (tutaj buty z Ryłko).

4. Pasujące właściwie do wszystkiego glany (tu z rockmetalshop.pl)



Póki co to tyle ode mnie na temat butów. Każde z nich muszą być ubrane do odpowiednich ubrań, co opiszę w kolejnym poście, możecie się go spodziewać jutro, albo jeszcze dziś. Opiszę też jak poszło mi wpinanie ćwieków w kurtkę, mam nadzieję, że przeczytacie. Będą zdjęcia!

czwartek, 3 maja 2012

Ćwieki cz.1



Ćwieki, chyba wszyscy dobrze znamy. Są na butach, pieszczochach, bluzkach, spodniach i sukienkach. Właściwie to mogą być wszędzie, są uniwersalne. Ja dzisiaj chcę przedstawić sukienkę marki KappAhl, która miała już ćwieki, jednak troszkę ją dopracowałam, oto i ona:
Ta sukienka ma ćwieki pod biustem, są przyklejone, nie mają
"ząbków" ani pręcików.
Ćwieki, które podoklejałam mają rozginane pręciki.










Faza na pierdoły

No tak, jest dokładnie to o czym ostatnio tak głośno. Co się stało?! Moda na noszenie kubków ze Starbucks'a czy picie Frugo jest Waszym zdaniem chociażby fajna? To już lekka przesada, albo ogólny brak pomysłów na nowy wygląd.
Dam Wam kilka pomysłów na dodające szyku drobiazgi, które są eleganckie, a zarazem ciekawe.
Więc tak - jeśli chodzi o bransoletki to myślę raczej o kolorowych, po kilka sztuk na jedną łapkę.
Te z Claire's będą właśnie takie:
Źródło: claires.com




Do tych bransoletek chyba najlepiej wyglądają jednolite ubrania. Ale jeżeli już zdecydujemy się na naszyjnik, pierścionek to bez nich. Szyk i elegancja to jeden "gatunek" biżuterii.