piątek, 4 maja 2012

Mom, buy me those shoes!

Nie poznałam jeszcze osoby, która miałaby mało butów. Wszędzie się od nich roi, wszyscy kupują je w masowych ilościach. A to tak naprawdę tylko jedna z wielu części garderoby, która powinna nie rzucać się w oczy jako pierwszoplanowy ciuch. Mam kilka manewrów na dobry wygląd w butach.
1. Optyczne zmniejszenie stopy - buty powinny być zaokrąglone z przodu lub na bardzo wysokim obcasie (choć nigdy nie gustowałam i nie będę gustować w wysokich obcasach). Mogą to być na przykład buty firmy CCC.


2. Mały koturn - ładnie podkreśla łydki i pasuje do spódnic. Idealny na wiosnę i lato.

3. Płaskie sandałki - piękne i eleganckie, odpowiednie właściwie wszędzie (tutaj buty z Ryłko).

4. Pasujące właściwie do wszystkiego glany (tu z rockmetalshop.pl)



Póki co to tyle ode mnie na temat butów. Każde z nich muszą być ubrane do odpowiednich ubrań, co opiszę w kolejnym poście, możecie się go spodziewać jutro, albo jeszcze dziś. Opiszę też jak poszło mi wpinanie ćwieków w kurtkę, mam nadzieję, że przeczytacie. Będą zdjęcia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz